Dziecko

Nie kupuj dzieciom g***a.

15:51,0 Comments

Chciałabym Was przeprosić za taki tytuł, jednak nie znalazłam innego słowa do określenia niektórych produktów, o których chcę Wam napisać.
Mamy grudzień, czas kiedy nasze dzieci otrzymują różne drobiazgi od rodziny, znajomych, w przedszkolu czy szkole. Czasami są to prezenty na prawdę trafione, te wyśnione, wymarzone przez naszego brzdąca. Niestety często nasi milusińscy otrzymują po prostu wielkie albo małe G****. 
Nie jest to  tak, jak być może niektórym z Was mogłoby się wydawać. Ja na prawdę nie oczekuję od wszystkich z rodziny czy znajomych, żeby kupowali moim dzieciom wielkie markowe paczki po kilkadziesiąt czy kilkaset złotych. Czasami jednak wystarczy pomyśleć, zamiast wziąć to co akurat leżało przy kasie jak wychodziliśmy z marketu.Chcę Wam pokazać, że na prawdę istnieje alternatywa. Możemy kupić coś niewielkiego, taniego i sprawiającego radość dziecku i jego rodzicom. 

Weźmy pod lupę dwie kategorie rzeczy, które najczęściej dostają nasze maluchy.

SŁODYCZE
To jest chyba największa zmora rodziców. Rozmawiamy z dziećmi, tłumaczymy, że słodycze są nie zdrowe, że nie można ich jeść zbyt dużo, itd. Cudujemy, kombinujemy, wprowadzamy słodkie dni albo inne metody uświadamiania naszych dzieci a później... a później wpada do nas babcia/ciocia/koleżanka/sąsiad czy wujek z reklamówką pełną lizaków, cukierków i czekoladek z wizerunkiem bohatera z bajki. I jak tu wytłumaczyć dzieciom, że dostało tonę cukierków ale nie może ich zjeść? 

O czym pamiętać kupując drobną przekąskę?
1. Słodycze słodyczom nierówne. Patrzmy na to czy czekolada jest czekoladą a nie wyrobem czekoladopodobnym. Kupmy to co jest porządne pod kątem składu a nie tylko ma narysowaną Myszkę Minnie. Tutaj możecie zerknąć na porównanie czekoladowych Mikołajów. PS Czytaj skład to jedno z moich ulubionych miejsc na FB. Biorą pod lupę na prawdę dużo produktów kupowanych przez nas każdego dnia. 
2. Cukier? owszem ale ten z owoców! Jakiś czas temu (do dziś nie wiem jakim cudem) namówiłam moich rodziców, żeby ograniczyli kupowanie słodyczy i zastąpili je owocami. Dziś na widok mojego taty wchodzącego do mnie do domu moje dzieciaki biegną przeszczęśliwe z okrzykiem "dziadziaaaa!!! banany!!!". Mają ogromną radochę z wyciągania z reklamówki banana, gruszki, jabłka czy pomarańczy i cieszą się z nich bardziej niż ze zwykłego lizaka. 
3. Dzieci lubią nie tylko słodycze. Na sklepowych półkach coraz częściej możemy trafić na fajne przekąski dla dzieci. Jestem dużą fanką soków i musów dla dzieci. Ale... po raz 558 powtórzę to samo: Czytajmy skład. Nie dajmy nabrać się na duży napis "bez konserwantów". Pamiętajmy też, że wody smakowe to nie wody to niesamowicie sztuczne i słodkie napoje.  Po raz kolejny odeślę Was do mojego ulubionego czytaj skład:
Musy w tubce (to coś co moje dzieciaki wprost uwielbiają)  

ZABAWKI
Kto z nas nie ma w domu ani jednej chińskiej zabawki, którą nasz maluch dostał w prezencie? Rozpadła się po 15 minutach i teraz części walają się po kątach mieszkania. Ani dziecko nie miało z niej radości, ani nie posłuży ona już nikomu innemu, ani rodzic nie jest zadowolony, że kolejny badziew wala się po dziecięcym pokoju, a osoba, która kupiła zabawkę wydała pieniądze właściwie bez sensu.  
Wbrew pozorom nie jest tak, że dobre zabawki zawsze dużo kosztują. Ostatnio jestem fanką zabawek drewnianych. Faktycznie ich ceny co do zasady nie są niskie. Ale... coraz częściej markety wprowadzają fajne kolekcje drewnianych zabawek w atrakcyjnych cenach. Mój synek zakochany jest w autkach z Lidla po 19,90 za 4 elementy. 
O czym warto pamiętać kupując zabawkę?

1. Nie kupujmy maleńkiej chińszczyzny,która ledwo się trzyma już w sklepie. Wybierzmy jeden porządny samochodzik zamiast zestawu kiepskich autek, które rozpadną się już przy wyjęciu z pudełka.
2. Jeżeli nie stać nas na porządniejszą zabawkę kupmy coś innego. To na prawdę nie zawsze musi być zygzak mcqueen czy lalka barbie. Czasami wystarczy np. książeczka? Wybór jest przeogromny a ceny zaczynają się od kilku zł. Do wyboru mamy całą masę rzeczy: puzzle, zestaw kredek, fajny pisak itp.
3. Przy większych okazjach pomyślmy o prezentach składkowych. Dziecko na prawdę bardziej ucieszy się z wymarzonego rowerka niż z pięciu lalek. Za rok nie będzie pamiętać że od tej babci dostał ten samochodzik a od drugiej inny, za to zawsze będzie wspominać moment kiedy dostał wymarzoną zabawkę!

A co Wy kupujecie dzieciom kiedy idziecie do znajomych czy rodziny? 

Mogą wpaść Ci w oko także:

0 komentarze: