Jak żyć

Grudniowe wieczory

14:12,0 Comments


Są takie wieczory kiedy siadam spokojnie na kanapie z ulubioną herbatą i zachwycam się jak wiele mam w życiu szczęścia. Nie myślę wtedy o tym, że od pół roku nie mamy pracy, że rachunek za prąd przyszedł ogromnie duży, że chemia w domu się znowu skończyła i trzeba jechać na zakupy. Grudzień szczególnie sprzyja takim rozmyślaniom. 
Od jakiegoś czasu nauczyłam się doceniać to co mamy, to jak bardzo jesteśmy szczęśliwi. Wchodzę do tego malutkiego pokoju, i mogę patrzeć w nieskończoność...Czy jest cudowniejszy widok na świecie niż spokojnie śpiące dzieci w delikatnym świetle lampek choinkowych, które zdobią okno, a w tle cichutko słychać kolędy? Czas mógłby się zatrzymać. 

Kocham moje życie! Kocham te dwa cudowne łobuzy, które są dla mnie wszystkim i bez których nie wyobrażam sobie świata. Nie ważne są wtedy porozwalane zabawki czy nieprzespane noce. Kocham mojego męża, z którym kłócę się średnio raz dziennie, ale w którego ramiona mogę wtulić się kiedy potrzebuję wsparcia, potrzebuję poczuć się bezpiecznie. Czasami zastanawiam się czy potrafiłabym żyć z facetem, który by się ze mną zgadzał za każdym razem? Uwielbiam nawet nasze małe mieszkanko w bloku na wsi. Takie nie wystylizowane, nie zawsze wysprzątane, ale takie ...nasze. Czuję że mam w życiu to co najważniejsze. Czuję że jestem młodą (no w końcu jeszcze przed 30 to chyba młoda ;) ) spełnioną i szczęśliwą kobietą. 


Mogą wpaść Ci w oko także:

0 komentarze: