Dziecko
A jak Wam idzie ze zwierzętami? Bo ja mam świetny kontakt. Tylko
raz użarł mnie królik, ale spoko już nauczyłam się go łapać tak, żeby mi nic
nie robił. Raz też próbowałem urwać ogon kotu sąsiadów, ale o dziwo zdążył uciec.
A ostatnio ukradłem kozie marchewkę, ale koń mi ją zdążył zjeść! :(
A jak już mi się bardzo ale to bardzo nudzi, to powyciągam
wszystkie ręczniki z szafki do tego przyniosę buty mamy i jeszcze kilka
tiulowych spódnic, ułożę z tego wszystkiego stertę na podłodze a później…
skaczę w to wszystko z kanapy. Suuuper!
Zabawy dla mamy
Cześć jestem Igor. Mam rok i pięć miesięcy. Całe dnie spędzam z mamą w domu i mam strasznie dużo obowiązków. Każdego dnia muszę zapewnić mamie rozrywkę, żeby jej się w tym domu ze mną nie nudziło!
Myśleliście kiedyś żeby nie skakać ze stołu na podłogę na
główkę? Tak?? No co Wy to przecież świetna zabawa!
A może smakowaliście żelowy krążek z WC?? Nie??!! To on nie służy
do jedzenia?? No w sumie Pani na IP w szpitalu też mi to powiedziała.
Ale nie powiecie mi chyba, że jesteście tacy sztywni i nie
tańczyliście na stojąco w krzesełku do karmienia? Też nie??
No to może chociaż testowaliście wytrzymałość swojego
zegarka drewnianym młotkiem z Ikei? Bo zdradzę Wam sekret…on wcale nie służy do
wbijania tych plastikowych gwoździków! Zdecydowanie lepsza frajda jest jak się
wali w meble, albo ścianę, albo dekoder czy telefon mamy.
A lubicie samochodziki?? Ja uwielbiam…są takie…smaczne!
Każde kółko można urwać i próbować połknąć!
W wolnym czasie lubię też wejść na parapet, skoczyć z
gumowego konia do wanny, albo ograbić z liści całą miętę w doniczce.
No i jeszcze jestem taki fajny, że zapewniam non stop mojej
mamie rozrywki:
- 4 godziny w poczekalni na IP w szpitalu
- cała masa siniaków niewiadomego pochodzenia
- rozcięta głowa nie wiadomo skąd bo nawet nie zapłakałem!
- pogryziony cały palec i krwi tyle, że szok – no ten królik
to jednak trochę przegiął
- bałagan nie do ogarnięcia, tiulowe spódnice fruwające po
całym domu
- zabawa w „zgadnij mamo co mam w buzi i właśnie próbuje
połknąć”!
- poszukiwania zaginionego buta
I całą masę innych rzeczy, które moja mama z pewnością
uwielbia bo po wszystkim zawsze mocno mnie przytula!
A jak Wy się bawicie ze swoimi rodzicami??
IGOR
Gdzie jest moje dziecko?
Pamiętam moją rozmowę z sąsiadką jakiś niecały rok temu:
Ja – no co Ty ja Igora sadzam na podłogę albo do krzesełka i on się sam bawi nawet przez 2 godziny.
Moja rozmowa z sąsiadką teraz:
Ja - Aa sorki, poczekaj, bo Igor właśnie próbuje skoczyć ze stołu na główkę.
Gdzie jest moje dziecko? Gdzie jest moje grzeczne dziecko?
Kto mi podmienił synka??!!! Aaaaaaaaa….!!!!!
MAMA
hahaha Judyta poprawilas mi humor ;) A :)
OdpowiedzUsuńcieszę sie :) choć uwierz, ja czasami dostaje z nim zawału :0
Usuń