Dziecko

Zabawy dla mamy

12:41,2 Comments

Cześć jestem Igor. Mam rok i pięć miesięcy. Całe dnie spędzam z mamą w domu i mam strasznie dużo obowiązków. Każdego dnia muszę zapewnić mamie rozrywkę, żeby jej się w tym domu ze mną nie nudziło!

Myśleliście kiedyś żeby nie skakać ze stołu na podłogę na główkę? Tak?? No co Wy to przecież świetna zabawa!

A może smakowaliście żelowy krążek z WC?? Nie??!! To on nie służy do jedzenia?? No w sumie Pani na IP w szpitalu też mi to powiedziała.

Ale nie powiecie mi chyba, że jesteście tacy sztywni i nie tańczyliście na stojąco w krzesełku do karmienia? Też nie?? 

No to może chociaż testowaliście wytrzymałość swojego zegarka drewnianym młotkiem z Ikei? Bo zdradzę Wam sekret…on wcale nie służy do wbijania tych plastikowych gwoździków! Zdecydowanie lepsza frajda jest jak się wali w meble, albo ścianę, albo dekoder czy telefon mamy.

A jak Wam idzie ze zwierzętami? Bo ja mam świetny kontakt. Tylko raz użarł mnie królik, ale spoko już nauczyłam się go łapać tak, żeby mi nic nie robił. Raz też próbowałem urwać ogon kotu sąsiadów, ale o dziwo zdążył uciec. A ostatnio ukradłem kozie marchewkę, ale koń mi ją zdążył zjeść! :(

A lubicie samochodziki?? Ja uwielbiam…są takie…smaczne! Każde kółko można urwać i próbować połknąć!

W wolnym czasie lubię też wejść na parapet, skoczyć z gumowego konia do wanny, albo ograbić z liści całą miętę w doniczce. 

A jak już mi się bardzo ale to bardzo nudzi, to powyciągam wszystkie ręczniki z szafki do tego przyniosę buty mamy i jeszcze kilka tiulowych spódnic, ułożę z tego wszystkiego stertę na podłodze a później… skaczę w to wszystko z kanapy. Suuuper!

No i jeszcze jestem taki fajny, że zapewniam non stop mojej mamie rozrywki:
- 4 godziny w poczekalni na IP w szpitalu
- cała masa siniaków niewiadomego pochodzenia
- rozcięta głowa nie wiadomo skąd bo nawet nie zapłakałem!
- pogryziony cały palec i krwi tyle, że szok – no ten królik to jednak trochę przegiął
- bałagan nie do ogarnięcia, tiulowe spódnice fruwające po całym domu
- zabawa w „zgadnij mamo co mam w buzi i właśnie próbuje połknąć”!
- poszukiwania zaginionego buta
I całą masę innych rzeczy, które moja mama z pewnością uwielbia bo po wszystkim zawsze mocno mnie przytula!
A jak Wy się bawicie ze swoimi rodzicami??

IGOR






Gdzie jest moje dziecko?
Pamiętam moją rozmowę z sąsiadką jakiś niecały rok temu:
Ja – no co Ty ja Igora sadzam na podłogę albo do krzesełka i on się sam bawi nawet przez 2 godziny.
Moja rozmowa z sąsiadką teraz:
Ja - Aa sorki, poczekaj, bo Igor właśnie próbuje skoczyć ze stołu na główkę.
Gdzie jest moje dziecko? Gdzie jest moje grzeczne dziecko?
Kto mi podmienił synka??!!! Aaaaaaaaa….!!!!!
MAMA

Mogą wpaść Ci w oko także:

2 komentarze:

  1. hahaha Judyta poprawilas mi humor ;) A :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę sie :) choć uwierz, ja czasami dostaje z nim zawału :0

      Usuń