Toruń
Kreatywna mama cz 4
Kolejny post z cyklu miał pojawić się wczoraj. Niestety nie dałam rady :(
Dziś chcę Wam pokazać dlaczego :)
Od jakiegoś czasu mam w sobie taką potrzebę wyżycia się artystycznie ;) Fascynuje mnie też wszystko to co mogę zrobić ręcznie. Jakiś czas temu zamarzył mi się milutki i mięciutki naszyjnik z włóczki. Kupiłam kilka motków (tak to się chyba nazywa?) specjalnej włóczki, kilka zapięć i dołożyłam do tego kilka nieprzespanych godzin w nocy :)
Chce wam pokazać co z tego wyszło. Ja jestem na prawdę zadowolona i chyba zostanę przy tym na trochę dłużej, bo na prawdę spodobało mi się to plecenie, a Wam? W głowie widzę komin różowo-szary dla Niny, ale nie z takiego splotu jak na drutach a właśnie z takich warkoczy zrobiony...hm... tylko jak z wykonaniem to jeszcze nie wymyśliłam :)
Mój ulubiony to ten z granatem, bordowym i kropeczkami :) a Wam któryś wpadł w oko?
świetne naszyjniki, w jaki sposob je zrobilas? jakies porady dla poczatkujacych?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sama kombinuje i dopiero się uczę. Niektóre po prostu wiąże inne splatam w warkocz i wklejam uchwyty. Zabawa super, ale trochę pracochłonna
Usuń